Opublikowano: 2013-10-18
TAGI: CYNK, MIEDŹ, KRZEM, SELEN, SIARKA
Ponieważ zaczynam pisać coraz bardziej rozwlekłe wprowadzenia, a nie chcę stracić czytelników, którzy szukają tylko i wyłącznie konkretów polecam więc trzy rozwiązania:
Ten kolejny rozdział chciałem zacząć od omówienia jednego z najważniejszych składników mineralnych, który jest szeroko stosowany w kuracji chorób skórnych, zwłaszcza trądziku. Była już o nim mowa wcześniej, gdyż jak wspominałem jest on ważnym składnikiem ⇦ preparatów do stosowania zewnętrznego zarówno dostępnych w sprzedaży odręcznej ⇨ maść cynkowa , jak i ⇦ złożonych preparatów na receptę ⇨ Zineryt . Dopiero jak dobrnąłem do minerałów uzmysłowiłem sobie, że muszę zacząć uzupełniać poprzednie rozdziały o pewne informacje. I tak omawiając maści na trądzik pominąłem tani, a nadal cieszący się dużą popularnością produkt o nazwie maść cynkowa, czy też pasta cynkowa (uzupełnienia oznaczę innym kolorem - tylko nie mogę się zdecydować jakim: czerwony ⇨ pobudza, zielony ⇨ uspokaja...). Wciągnęła mnie znowu symbolika kolorów i udałem się znowu na stronę Złotych Myśli tym razem w poszukiwaniu publikacji dotyczącej tego tematu, niestety nic nie znalazłem więc musiałem trochę pogooglować i znalazłem kilka podpowiedzi. Najbardziej spodobała mi się symbolika koloru Cyt. "To wiedza i intelektualny przebłysk, to kolor oświecenia."żółtego, ale ponieważ żółta czcionka raczej się na tym szablonie nie sprawdzi to może zdecyduję się na Cyt. " Niebieski to kolor osób inteligentnych i twórczych, parających się kreowaniem własnej przestrzeni i własnego życia.niebieską . Opis także bardzo mi się spodobał, no i tak doskonale do mnie pasuje (no i muszę od razu zerknąć, który podkreśli jeszcze moją skromność 😄). Zobaczycie sami jaką podjąłem decyzję, a jeżeli Was też zainteresowała symbolika kolorów to ja odpowiedź na moje pytania znalazłem na http://zenforest.wordpress.com/tag/symbolika-kolorow/ . A wracając do uzupełnień to przychodzą mi do głowy kolejne, a skłoniła mnie do tego obietnica, którą złożyłem w poprzednim "solgarowym" rozdziale, że przedstawię też inne firmy proponujące wartościowe, dobrze przyswajalne suplementy. No i przystąpiłem do tworzenia kolejnego rozdziału, który początkowo miał być połączony z rozdziałem o witaminach (stało się jednak inaczej, no i mam problem). Na pierwszą pozycję wysunął się cynk, no i tak sobie pomyślałem jaki cynk poleciłbym pacjentowi w aptece. No i myślałem długo i gdyby ktoś chciał jakiś taki tani preparat, albo jakiś do ssania to by tego się sporo uzbierało do zaproponowania, no ale jakby już trzeba było coś co się bardzo dobrze wchłania i ma przyzwoitą dawkę, to już trochę trudniej coś znaleźć. No i szczerze mówiąc na pierwsze miejsce w moim "cynkowym rankingu" wysunął się preparat w postaci chelatowej znanej Wam już dobrze firmy Solgar. Ale żeby nie być gołosłownym to przedstawię poniżej inne propozycje, a Wy sami zadecydujcie, która z nich będzie dla Was odpowiednia. No i dzięki temu cynkowi wrócę jeszcze na chwilkę do poprzedniego rozdziału i trochę go zmodyfikuję. Pomysł rankingu preparatów w danej kategorii to świetna sprawa (w końcu to mój pomysł - żartuję oczywiście). Cały czas jesteśmy zasypywani ze wszystkich stron jakimiś pytaniami dotyczącymi jakości produktów, wypełniamy jakieś przedziwne ankiety. Wszystko to ma pozornie służyć podniesieniu jakości usług i produktów, ale czy tak jest na prawdę, ciężko powiedzieć. Oceniając z perspektywy mojego podwórka mam takie wrażenie, że cele przyświecające zarówno stronie ankietowanej, jak i ankietującej są zgoła inne. Patrząc na zalewającą rynek masę preparatów naprawdę kiepskiej jakości, które dzięki dobrze prowadzonym kampaniom reklamowym osiągają bardzo dobre wyniki sprzedaży zastanawiam się czy w przypadku leków czy też Temat samych suplementów też na pewno rozwinę, ale to już może na jakimś innym blogu.suplementów istotą nie powinna być troska o stworzenie jak najlepszego produktu, i to w znaczeniu jak najlepszego tzn. dzięki, któremu możemy osiągnąć oczekiwany skutek terapeutyczny dla pacjenta , a nie z punktu widzenia tzn. wyprodukowany jak najtaniej, a sprzedany jak najdrożej w bardzo dużych ilościachproducenta . Znowu dosyć długi wywód, ale wyjaśnię teraz pokrótce jaki był jego cel. Przede wszystkim miał na celu uświadomienie Wam, że jakość preparatu jest naprawdę bardzo istotna, a na tę jakość składa się bardzo dużo czynników, takich jak: ♦ zawartość substancji aktywnej, ♦ rodzaj substancji pomocniczych, czy w przypadku omawianych minerałów ♦ postać (rodzaj związku) w jakim one występują. Odwołam się do reklamy najbardziej popularnego minerału, mimo iż staram się nie ulegać ich wpływom i dosyć mocno obsmarowałem powyżej sposób promocji leków - "jakiś magnez nie wystarczy". Tak samo jak w przypadku Słowo "intenzywnie" zostało użyte celowo, gdyż było bardzo często stosowane przez jednego z profesorów, którego wykłady m.in. dotyczyły składników mineralnych ⇨ więc niech ten rozdział następujący po "solgarowym" na jego cześć nosi nazwę "rozdziału intenzywnego".intenzywnie reklamowanego magnezu, postać ma także ogromne znaczenie w przypadku innych minerałów. Minerały, które omówię w tym rozdziale: cynk, krzem, miedź, selen oraz siarkę to jony, które występują w postaci różnego rodzaju połączeń. Zależy nam na tym, żeby te połączenie było jak najlepiej tolerowane przez organizm (przypomnijcie sobie ester witaminy C z poprzedniego rozdziału ⇨ modyfikacja związku może sprawić, że zostaje on pozbawiony pewnych efektów ubocznych i dzięki temu zakres przeciwwskazań do jego stosowania też się zmniejsza). Wrócę znów do magnezu, bo jest on tak szeroko znany, głównie dzięki wspomnianym reklamom (więc reklamy to nie tylko komercja, ale i edukacja 😄) wychwalającym przyswajalność produktu, która niewiele brakuje, a przekroczyłaby próg 100%. W każdym razie pacjent dowiedział się dzięki temu, że to nie jest tak że każdy preparat, który dostanie będzie działał tak samo. Więc dziękujemy za to firmie Olimp, która tak wypromowała swój Chela-Mag B6 , że nagle rynek został zasypany chelatami różnorakich firm (o samych chelatach też bardzo chętnie coś napiszę). Samo połączenie jest na prawdę bardzo korzystne jeżeli chodzi o uwalnianie związanego w ten sposób minerału. A Olimp jako ciekawostkę podam korzysta z chelatów tej samej firmy, z którą współpracuje Solgar (chelaty Albion). Tylko, że Solgar swoje chelaty ma już dosyć długo w sprzedaży, a u nas pacjenci dowiedzieli się o takim "tworze" jak chelat z reklam Olimpu (stąd moje stwierdzenie o funkcji edukacyjnej reklam). Nie mam zastrzeżeń do preparatów firmy Olimp, chociaż nie będę ukrywał, że "intenzywna" nagonka reklamowa źle na mnie działa i pierwszym moim skojarzeniem jest upchnięcie produktu niskiej jakości. No ale Olimp mimo reklam, przy jednocześnie dosyć korzystnych cenach proponuje szereg ciekawych preparatów. No i widzicie przełamuję się, już nie tylko o Solgarze i jakichś dziwacznych firmach o których w życiu nie słyszeliście, ale i o takich, które zna każdy, też coś czasem napomknę. A jak jak już użyłem sformułowania "dziwaczny" to od razu przyszła mi na myśl firma produkująca świetne suplementy i ją też chciałbym Wam przybliżyć w tym rozdziale, a i pozwolę sobie powrócić do poprzedniego i uzupełnić rozdział "solgarowy" o preparaty producenta z Finlandii (niestety bez pudełka się nie obędzie i w tym miejscu naprawdę cieszę się, że piszę, a nie rozmawiam z Wami, bo nazywa się on Hankintatukku Oy). Całe szczęście, że czeski dystrybutor firma Finclub nie zdecydowała się na używanie nazwy producenta, tylko dystrybuuje je pod nazwą swojej firmy (na pewno przekłada się to na sprzedaż 😄). Reklamy na pewno nie widzieliście, ani nie słyszeliście, ale taka firma na prawdę istnieje i suplementy, które posiadają w swojej ofercie gorąco polecam. Niektóre preparaty, które miałem przyjemność wypróbować na własnym skromnym organizmie pozwalały zaobserwować zamierzony skutek terapeutyczny już po pierwszych dawkach, przy zastosowaniu mniejszych dawek niż zalecane w opisie preparatu ⇨ właśnie to przekonało mnie do ich produktów. Moim celem jest znalezienie dla Was odpowiednich preparatów, dzięki którym będziecie mogli osiągnąć zamierzony efekt, którym jest poprawa stanu waszej skóry i pokonanie trądziku. Uwierzcie mi że obecna sytuacja prawna, która zapanowała na rynku farmaceutycznym pozbawiła Was na prawdę fajnego źródła wiedzy, którą mogliście uzyskać od farmaceuty w aptece. Ogromna konkurencja, głównie cenowa (zerknijcie na ceny preparatów nawet na CENEO.pl , gdzie odsyłam Was w celu sprawdzenia jakimi środkami finansowymi musicie dysponować aby zaopatrzyć się w to jedyne panaceum, które dla Was wyszukałem) sprawiła, że asortyment w aptekach został znacznie zawężony i ukierunkowany tzn. w większości aptek, do których traficie będzie Wam polecony preparat, który akurat mają w dużych ilościach i z dużą marżą, a coraz rzadziej indywidualnie dostosowany do Waszych potrzeb. Mniejsza jest obecnie dbałość o to aby pacjent wrócił zadowolony za jakiś czas, liczy się to co się sprzeda w chwili obecnej. Moim zdaniem największą wartość ma taki pacjent dla którego znalazło się właściwy preparat. Gdy lek zadziała, są efekty kuracji - wraca tam gdzie dostał wartościową poradę. Mam nadzieję, że zobaczycie te efekty włączając polecane przeze mnie preparaty do swoich kuracji trądzikowych i będziecie wracać na moje strony po kolejne informacje, a kto wie może kiedyś zdecyduję się na otwarcie apteki internetowej z tymi wszystkimi dziwactwami, do których chcę Was tutaj przekonać i mam nadzieję, że zostaniecie moimi wiernymi klientami (oczywiście z ogromnym rabatem na wstępie za to że tak wytrwale katujecie się tymi moimi "wywnętrznieniami" 😄). Na razie jednak skupię się na wyszukiwaniu dla Was informacji, ale kto wie co przyniesie przyszłość. Wstęp miał być krótki i tak od razu chciałem do sedna, ale tradycyjnie trochę przeciągnąłem. Więc dopiero teraz kilka szczegółów dotyczących pierwszego minerału, jakim jest:
Minerał ten ma istotne działanie na wzmacnianie układu odpornościowego. Jak wspominałem wcześniej, czym lepsza odporność tym szybsze zwalczanie wszelkich infekcji (organizm leczy się samoczynnie). I o to właśnie chodzi w suplementacji składników mineralnych oraz witamin, aby wyrównać w organizmie niedobory substancji potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania układów enzymatycznych, hormonalnych i przekaźnikowych. Co istotne w przebiegu trądziku cynk przyspiesza gojenie ran i owrzodzeń, a także sprzyja regeneracji tkanek. Ponieważ wykazuje działanie antyandrogenowe (odsyłam do ⇦ rozdziału w którym szerzej omówiłem wpływ czynników hormonalnych w przebiegu trądziku) działa na podstawową przyczynę powstawania trądziku. Mechanizm ten sprawia, iż ma on również zastosowanie w innych kuracjach o podłożu hormonalnym takich jak: łysienie androgenowe, czy nadmierne owłosienie u kobiet. Ponieważ cynk jest składnikiem enzymu peroksydazy glutationowej, bierze udział w tworzeniu glutationu i tym samym przyczynia się do odtrucia organizmu dzięki aktywności antyutleniającej. Ponadto wykazuje działanie przeciwzapalne oraz wpływa na przemiany metaboliczne cukrów. Związek najlepiej przyswajalny, nie wchodzący w reakcje z innymi składnikami to cynk w postaci 100% chelatu aminokwasowego. Dlatego mam nadzieję, że wybaczycie, że na zdjęciu obok umieszczam Cynk Chelat aminokwasowy firmy Solgar . Małe ukłony, które robię w kierunku Olimpu miały zaowocować wysunięciem się preparatu tej firmy na pierwsze miejsce, ale Solgar pokonał rywala i to nie dlatego, że akurat tą firmę darzę większym szacunkiem, a Olimp się za bardzo reklamuje. Mój wybór to wynik wnikliwej analizy matematyczno-chemicznej, a nie emocjonalnych preferencji. Dokładny jej przebieg przedstawiam poniżej, zakładając, że obydwa preparaty mają taką samą postać ⇨ chelat aminokwasowy firmy Albion (dwuglicynian):
Jak wspominałem Solgar zabiega o to żeby utrzymać jednolitość cenową (są odstępstwa od reguły, ale generalnie wszędzie ich produkty powinny kosztować tyle samo ⇨ ). Olimp natomiast prowadzi szeroko zakrojoną akcję promocyjną, dlatego jak zerkniecie na oferty CENEO rozbieżność cen jest bardzo duża. W przypadku zakupów w aptekach, czy sklepach internetowych dochodzi jeszcze kwestia opłaty za przesyłkę (to już musicie ocenić indywidualnie wchodząc w warunki dostawy poszczególnych sklepów). Ceny, które uwzględniłem w obliczeniach to w przypadku Solgara cena proponowana przez producenta (katalogowa), w przypadku Olimpu to cena orientacyjna. Co z tego, że Chela-Cynk z Olimpu możemy kupić przez internet już za ok. 7 zł, jeżeli koszt przesyłki to ok. 10 zł, a darmową dostawa oferowana jest dla zakupów zazwyczaj przekraczających kwotę 200 zł ⇨ więc sami widzicie, że jeżeli szukamy oszczędności to raczej nie będziemy chcieli dorzucić do koszyka produktów za jedyne 193,41 zł, żeby zaoszczędzić na kosztach przesyłki. Tak więc obliczenie średniej ceny nie jest proste - zrobiłem to w sposób bardzo uproszczony, na korzyść firmy Olimp, co i tak w rezultacie nie zmieniło wyników szczegółowej kalkulacji. Tak więc wziąłem najniższą cenę jaką znalazłem na CENEO (6,59 zł) i taką jaką proponuje dla pacjenta jedna z większych hurtowni farmaceutycznych dla zakupu pojedynczego opakowania, bez żadnych promocji (14,01 zł). Wyciągam średnią z tych dwóch jak widzicie bardzo rozbieżnych wartości. Ta najniższa cena jest oferowana przez tylko jedną aptekę i nie uwzględniony jest tutaj oczywiście wspomniany koszt przesyłki (od razu przestrzegam przed wyciąganiem pochopnych wniosków - jeżeli znajdziecie jakiś preparat, którego cena jest "kosmicznie" niska, to wcale nie znaczy, że wszystkie inne też są najtańsze w sieci - nie chcę po prostu wypromować jakiejś pojedynczej apteki internetowej na podstawie odwołań do jej oferty). Zarówno na wybór preparatu, jak i apteki, czy innego sklepu, z którego usług chcemy skorzystać wpływ powinno mieć wiele innych czynników, nie tylko cena. Więc jak widzicie przy samym określeniu ceny do obliczeń dałem fory Olimpowi. Wyniki jak widzicie w tabeli w przeliczeniu na tabletki Olimp wychodzi taniej, no ale gdy uwzględnimy jeszcze zawartość substancji to już otrzymujemy taką samą kwotę. A ponieważ dzienne zapotrzebowanie wynosi od 20 do 50 mg jonów cynku to w przypadku preparatu Olimpu musielibyśmy zastosować 1,5 kaps. (mimo zalecanego na opakowaniu dawkowania 1 dziennie - a to zresztą też bardzo ciekawe, bo nawet w przypadku tych najtańszych preparatów zawierających cynk organiczny o niskiej przyswajalności i zawartości 10 mg, też zaleca się przyjmowanie jednej tabletki dziennie). Ponieważ kapsułki nie podzielimy, no chyba że ktoś chce ją sobie rozsypać i rozważyć (życzę powodzenia) to dawkowanie 2 kaps. dziennie już znacznie zaburza koncepcję ekonomicznej suplementacji. No i jeszcze pojawiła się ciekawa sprawa związana z substancjami pomocniczymi, które często mają bardzo duże znaczenie zarówno w przypadku leków, suplementów, jak i produktów żywnościowych. Solgar bardzo dużą wagę przykłada do substancji użytych w procesie produkcji, jak zauważycie w opisach szczegółowych ich produktów nacisk położony jest na to aby uzyskać jak najwyższą jakość. Unika stosowania sztucznych dodatków. W preparacie Olimpu mamy natomiast coś tajemniczego, oznaczonego symbolem E-171. Nie chcę tutaj wywoływać paniki, bo na pewno większym zagrożeniem są te wszystkie E, które codziennie przyjmujemy z jedzeniem, poza tym jest też sporo E pochodzenia naturalnego, jednak akurat to E jest syntetycznym barwnikiem, a nazywa się dwutlenek tytanu. Co prawda E-171 jest szeroko stosowany w przemyśle spożywczym (co wcale mnie nie uspokaja), w stosowanych stężeniach bezpieczny dla przewodu pokarmowego (znalazłem też dane, że może wywoływać działanie drażniące na skórę - no ale wiadomo, że to już zależy od dawki), ale co najważniejsze to wybiela i sprawia, że kapsułka ładnie się błyszczy. No więc moja konkluzja jest taka, że już takie całkiem naturalne to te preparaty Olimpu nie są. Oczywiście nikomu to E-171 na pewno krzywdy nie wyrządzi (chociaż jeżeli komuś podrażniło skórę - no w końcu w internecie znalazłem tą informacje ⇨ musi być prawdziwa). Ja w każdym razie na pierwszym miejscu stawiam cynk chelat z Solgara, a Wy biorąc udział w głosowaniu na działające preparaty (wypełniając ankiety) możecie mnie przekonać, że się pomyliłem. Przegłosujecie to zmienię zdjęcie.
Na razie przedstawiam szczegółowe porównanie tylko dwóch preparatów mam nadzieję, że z czasem uda się poszerzyć te analizy o kolejne preparaty (m.in. do tego będą mi potrzebne dane, które będę chciał uzyskać od Was). Oczywiście postaram się przedstawiać te dane w jakiejś skróconej formie, więc nie bójcie się, że takie dywagacje przyjdzie Wam czytać przy okazji każdego preparatu - opracuję na pewno jakiś przystępny schemacik. Jak widzicie precyzyjne określenie jakości preparatu nie jest takie całkiem proste. Sam byłem przekonany że obliczenia które przedstawiłem powyżej nie wyjdą korzystnie dla Solgara, gdyż tak jak większość pacjentów, którym polecam wydawało mi się, że to preparat wysokiej klasy i po prostu płacimy za firmę (no i jednocześnie za wysoką jakość). Moim celem było pokazanie, że różnica nie jest wcale duża i że po prostu stać nas na to. Tak to często wygląda, gdy rozmawiam z pacjentem: "Na razie to mnie na to nie stać, może kiedyś spróbuję. Proszę na razie o coś tańszego". I w rezultacie jedyne na czym się oszczędza to zdrowie. Bo jaki efekt uzyskamy jeżeli kupimy coś najtańszego (wchłanianie kilka %) i będziemy stosować 1 tabl. dziennie (kolejne kilka % dziennego zapotrzebowania), no i taki też uzyskamy efekt terapeutyczny ⇨ kilka % z kilku % ⇨ poprawa o kilka promili (tylko nie łączcie tych moich wniosków z alkoholem, bo temat promili to tak zazwyczaj pojawia się przy okazji spożywania alkoholu, a ja tutaj całkowicie trzeźwiutki, na stanowisku pracy). Dane pobierałem "life" - w trakcie pisania więc nie naciągałem ich w żaden sposób, żeby uzyskać wynik jaki sobie wcześniej zamierzyłem. Sam byłem zaskoczony, bo gdy tak rozłożyłem na części pierwsze to okazało się się koszt kuracji jest taki sam, a dawki tak trochę bardziej dostosowane do dziennego zapotrzebowania, jak w przypadku preparatu firmy bardzo silnie promowanej i uznawanej za przystępną cenowo. Nie wnikam już szczegółowo w te wszystkie środki pomocnicze (mam nadzieję, że Olimp wybaczy mi to, że wygrzebałem to E-171), uznaję że chelat Albion Solgara = chelat Albion Olimpu (no chyba, że bardzo Wam zależy na tym, żebym to sprawdził - już słyszę jęki przed ekranami Waszych: komputerów, laptopów, tabletów i iphonów - "NIE, tylko nie to! Wyłączcie mu internet!") i przyznaję, że nawet jak ktoś z moich znajomych szuka "tańszego" preparatu to proponuję mu Olimp.
Tworzę obiecany ranking preparatów cynku na podstawie przyswajalności, kwestie finansowe pozostawiam do Waszej decyzji (już nie kalkuluję jak przy chelatach powyżej):
*SWANSON - moje nowe odkrycie (znalazłem przy okazji poszukiwań preparatów z miedzią) może mi, trochę namieszać w statystykach, ale na razie jeszcze za mało wiem o tej firmie, więc tylko sygnalizuję jej obecność. **Solgar Cynk do ssania zawiera połączenie cytrynianu i glukonianu cynku o łącznej zawartości 23mg, dlatego preparat zarówno do 2 jak i do 3 grupy.
Zalecane dzienne dawkowanie cynku to 20 do 50 mg minerału w przeliczeniu na jony.
***Jak widzicie w tabeli powyżej znalazły się również preparty zarejestrowane jako leki dostępne z przepisu lekarza, więc znowu będę musiał nanieść pewne poprawki w rozdziale poświęconym lekom dostępnym na receptę stosowanym doustnie w kuracji trądziku . Tam też zamieszczę pewne bardzo istotne ostrzeżenia dotyczące kuracji z zastosowaniem cynku. W artykułach fachowach dotyczących soli cynku można znaleźć informacje, iż są one słabo wchłanianie z przewodu pokarmowego (20 do 40%), więc sami widzicie straty są dosyć duże (mimo trochę wyższych dawek w porównaniu z praparatami bez recepty prawdopodobnie chelaty i tak wypadną korzystniej, gdy weźmiemy pod uwagę ich znacznie wyższą przyswajalność).
Jak wspominałem we wstępie zależałoby mi na Waszej opini na temat preparatów. Mam świadomość, że również inne czynniki mają wpływ na ostateczny efekt terapeutyczny nie tylko przyswajalność. Chciałbym prosić Was o zaznaczenie preparatu, który stosowaliście i według Was udało się uzyskać zamierzony efekt terapeutyczny. Ankieta bardzo ogólna, bo tak jak wspominałem na wybór preparatu mogło mieć wpływ wiele czynników, ale uda nam się zaobserwować, jakie preparaty najczęściej są polecane lub wybierane i które z nich działają. Gdy ilość danych będzie wystarczająca prześlę krótką analizę, lub poproszę o jakieś dodatkowe informacje. Ale jak zauważyłem pisząc na temat pobudek, które mobilizują nas do brania udziału w ankietach na razie muszę przygotować jakiś "mobilizator", który zachęci Was do współpracy. Myślę jednak, że tą wstępną niezobowiązującą, ograniczającą się tylko do dwóch kliknięć i podania adresu e-mail ankietę prześlecie bezinteresownie. A ja będę myślał nad jakimś systemem łapówkowym, żeby wyciągnąć od Was więcej informacji.
Pozwolicie, że przybliżę Wam teraz inny, trochę mniej znany i rzadziej stosowany minerał, jakim jest miedź. Mniej znany pacjentom od strony farmakologicznej, a bardziej jako surowiec do wytwarzania plastycznych drutów miedzianych (dobry przewodnik cieplny i elektryczny) oraz materiał stosowany do pokryć dachowych, głównie starych kościołów, czy też znanej na całym świecie Statuy Wolności ⇨ . Charakterystyczne zielonkawe zabarwienie to tworzący się na powierzchniach miedzianych węglan hydroksymiedzi. Ale wracając od tematów architektonicznych do zagadnień farmakologicznych przekonamy się, że miedź ma również istotne działanie na procesy zachodzące w organizmie. Celowo omawiam miedź zaraz po cynku ponieważ bardzo istotne jest zachowanie w organizmie równowagi pomiędzy tymi dwoma minerałami, i tak na każde 30mg cynku należy przyjmować 1mg miedzi, o czym dosyć rzadko jesteśmy informowani (no ale to też wynik przekonania, że jak już udało się nas "naciągnąć" na "drogi" preparat z cynkiem to próba nakłonienia jeszcze do zakupu kolejnego dla większości farmaceutów budzi obawę utraty pacjenta, więc rezygnują nawet z udzielenia informacji o potrzebie suplementacji). A tak przy okazji użycia słowa "drogi" przyszło mi do głowy, że to bardzo ciekawe jak ludzie wypaczyli znaczenie tego terminu. Gdy zerkniemy do jakiegoś słownika z synonimami to znajdziemy takie znaczenia, jak: kochany, luby, miły, ukochany, ulubiony, umiłowany, cenny, drogocenny, kosztowny, wartościowy, bliski, ważny. No i jak tu się obrażać jeżeli ktoś nam zarzuci, że oferujemy drogie produkty, a też jeżeli już ktoś nabędzie jeden cenny produkt, dlaczego nie umożliwić mu pomnożenia tego dobrodziejstwa, polecając kolejny, który uzupełni jego niesamowite działanie, przez co stanie się on jeszcze bardziej wartościowy. Przepraszam, że tak się naśmiewam, ale obserwujemy obecnie odwrócenie pewnych wartości - drogi - kojarzy się źle, tani dobrze, a jak te pojęcia spróbujemy powiązać z jakością to już nie będzie to takie proste, bo rzadko wysoka jakość bedzie szła w parze z niską ceną (no a gdy mamy do czynienia z kiepskim produktem, wtedy już nawet pomimo niskiej ceny troszkę trudniej wzbudzić w sobie pozytywne odczucia). No więc czasem nie dowiadujemy się o pewnych zależnościach dotyczących naszych kuracji, bo ktoś troszczy się o naszą kieszeń, a bardzo często jest tak, że pacjentowi zależy na osiągnięciu jak najlepszych efektów terapeutycznych i chce zastosować terapię kompleksową, która da szybki i widoczny rezultat. Miedź w organizmie wraz z cynkiem bierze udział w procesach odtruwania organizmu. Jako składnik peroksydazy glutationowej bierze udział w tworzeniu glutationu, który usuwa szkodliwe wolne rodniki. Miedź bierze również udział w tworzeniu kolagenu, który jest składnikiem skóry, kości oraz tkanki łącznej. Odgrywa również ogromną rolę w procesie pigmentacji, poprzez wpływ na melanocyty, komórki odpowiedzialne za wytwarzanie barwnika tzw. melaniny. Produkcja barwnika odbywa się na drodze hormonalnej i podlegaja kontroli hormonu melanotropowego. Wspominam o tym gdyż istnieje obecnie koncepcja wpływu melanokortyny na powstawanie trądziku (miałem poruszyć ten temat przy okazji omawiania roli układu hormonalnego, ale ze względu na niezbyt dokładne materiały, ktorymi dysponowałem nie wniosło by to wiele do tematu trądziku. Tutaj już przynajmniej mamy jakiś konkret - miedź ma wpływ na prawidłowe funkcjonowanie skóry, daje dobre efekty w leczeniu różnego rodzaju zmian skórnych, a jej wpływ na pigmentację został potwierdzony. Wszystko się nam tutaj ładnie łączy. Gdy tylko znajdę jakieś precyzyjne materiały, które pozwolą powiązać zmiany trądzikowe z melanokortyną pozwolę sobie uzupełnić rozdział o hormonach (jest jeszcze jeden hormon poza androgenami i melanokortyną, który podejrzewa się o wpływ na powstawanie trądziku, ale na razie wstrzymam się, może też pojawi się o nim jakaś wzmianka przy okazji omawiania któregoś z preparatów). Podobnie jak w przypadku cynku najlepiej przyswajalną formą jest chelat w postaci dwuglicynianu miedzi. A oto tabelka z preparatami, które udało mi się wyszperać:
Dzienne zapotrzebowanie jonów miedzi to od 1,5mg do 3mg. Obydwa preparaty przy zalecanym dawkowaniu zaspokajają więc wymagania organizmu. W przypadku stosowania przeparatów z cynkiem, na każde przyjmowane 30mg jonów cynku należy dostarczyć 1 mg jonów miedzi.
* Przy okazji poszukiwań preparatów z miedzią (a nie ma ich zbyt wiele, jeżeli zależy nam na samej miedzi - preparatami złożonymi zajmiemy się później) natrafiłem na firmę, z której produktami przyznam szczerze jeszcze się nie zetknąłem. Ale jeżeli chodzi o ofertę, skład i ceny preparatów wygląda to zachęcająco. Postaram się zgromadzić więcej informacji na temat produktów firmy SWANSON . A dla uczczenia tego znaleziska, oswojenia Was z szatą graficzną i równocześnie przynajmniej chwilowego sprawienia wrażenia, że nie faworyzuję pojedynczych producentów, jako ikonę tej części umieszczam zdjęcie preparatu firmy SWANSON.
Zastanawiam się co mnie sprowokowało do rozważań na temat pojęcią "drogi" i uzmysłowiłem sobie, że gdy wrzucamy w Googla termin - miedź wyskakują nam KGHM oraz strony z notowaniami giełdowymi surówców (no i mam odpowiedź na moje pytanie). I tak płynnie mogę przejść do omówienia kolejnego minerału, który początkowo miał być praktycznie tylko wspomniany, a tu nagle wyłania się cała gama ulubionych przeze mnie wątków pobocznych 😄. Znowu mogę zahaczyć o wspomnianego już wcześniej Steva Jobsa i jego kolegę po fachu Bila Gates'a, a to dlatego, iż naszym bohaterem będzie teraz:
*Przyznam, że długo szukałem i na nic nie trafiłem poza Solgarem z preparatów, które zawierałyby tylko SiO2. Preparaty złożone omówię w osobnym rozdziale, a tam będzie kilka fajnych propozycji z krzemem w składzie. Jak coś jeszcze wyszperam to uzupełnię tabelkę, bo nie wygląda zbyt okazale.
Po serii bardzo "przyziemnych" minerałów, które kojarzą się z dobrami czysto materialnymi, czas na pierwiastek kosmiczny, zarówno pod względem nomenklatury, jak i niezwykle szerokiego spektrum działania.
Zastanawiałem się czy zamieszczać wpis dotyczący wspomnianego już we wcześniejszym rozdziale związku, który podobnie jak wymienione powyżej: cynk, miedź i krzem znalazł zarówno zastosowanie w preparatach stosowanych zewnętrznie na skórę, jak i tych do użytku wewnętrznego. W przypadku siarki, bo o niej chcę teraz napisać, wewnętrznie nie stosuje się jej w czystej postaci tylko w postaci połączeń organicznych takich jak, wspominane już wcześniej MSM (metylosulfonylometan) oraz aminokwasów takich jak cysteina oraz metionina. Dlatego też celowo omówienie znaczenia siarki pozostawiłem na sam koniec tego rozdziału ponieważ posłuży mi ona do zarysowania tematyki kolejnego, który poświęcony będzie znaczeniu związków aminokwasowych w kuracji trądziku. Szczegółowo znaczenie MSM omówię w rozdziale poświęconym preparatom złożonym. Poniżej przypominam właściwości związków siarki, które sprawiły, iż znalazły one zastosowanie w kuracji trądziku i zapraszam do kolejnego rozdziału poświęconego aminokwasom, który rozpocznę od przybliżenia Wam zawierającej w swoim składzie siarkę cysteiny, która ma ogromne znaczenie dla prawidłowej kondycji naszej skóry.
Najważniejsze profile działania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz